wtorek, 30 stycznia 2018

Człowiek Madonny


„ O błogosławiony różańcu Maryi, słodki łańcuchu , który łączysz nas z Bogiem;(…) wieżo ocalenia od napaści piekła.   (…) Nigdy cię już nie porzucimy. Będziesz nam pociecha w godzinie konania…”.
                                           Ks. Józef Orchowski

Tymi słowami Ojciec Święty Jan Paweł II kończy ogłoszony w 2002 r. list apostolski Rosarium Virginis Mariae, stając w duchu przed  Jej wizerunkiem w sanktuarium w Pompei , wzniesionym przez apostoła różańca bł. Bartolomeo Longo. 
Nie przypadkiem papież skierował naszą uwagę na włoskie sanktuarium w Pompei. Niezwykła jest bowiem historia założyciela. 
Bartolomeo Longo urodził się w 1841 r. w Lantiano w rodzinie katolickiej. 
Podjął studia w Neapolu w czasie , gdy narastała fala antyklerykalizmu i potęgowały się wpływy masonerii. 
Bartolomeo niestety ulega panującym nastrojom i zaczyna występować przeciw  Kościołowi , angażuje się nawet w praktyki spirytystyczne . 
Przyjmuje „świecenia” jako” kapłan szatana „. Trwał w satanistycznych praktykach do chwili , gdy w 1864 r. otrzymał doktorat z prawa i powrócił do domu. 
Tam rozpoczął się  błogosławiony czas jego przemiany. 
Dzięki jednemu z profesorów , który przypomniał mu o wierze rodziców i nabożeństwie do Matki Bożej , 29 maja 1865 r. Bartolomeo przystępuje do spowiedzi i po wielu latach przyjmuje Komunię święta. 
Wkrótce zostaje administratorem dóbr hrabiny Marianny de Fusco w dolinie Pompei. 
Kiedy 9 października 1872 r. przebywał w Pompei , dopadła go rozpacz i wspomnienie dawnych „ święceń”. 
Myślał , że być może , skoro stan kapłański w chrześcijaństwie jest wieczny , tak i kapłaństwo u szatana  obowiązuje na zawsze? 
Gdy zastanawiał się nad swoim położeniem, odczuł głębokie przerażenie i był bliski odebrania sobie życia. 
Wtedy w uszach rozbrzmiało mu echo słów ojca Alberta powtarzającego za Maryją: ” Ten , kto propaguje mój różaniec , będzie zbawiony”. 
Te słowa oświeciły mu duszę. Upadł na kolana , wykrzykując: Jeśli to jest prawda, to osiągnę zbawienie, gdyż nie opuszczę tej ziemi , dopóki nie spopularyzuję różańca”. Bartolomeo pozostaje w Pompei gdzie czekają go wielkie cierpienia. 
Bartolomeo przez 60 lat propaguje różaniec , głosi rekolekcje , zakłada pismo „ uczy ludzi żyć na wzór umiłowanej przez siebie Najświętszej Maryi Panny, prowadząc wiele dzieł miłosierdzia.
Umiera 5 października 1926 r.
W 1980 r. Papież Jan Paweł II ogłasza   światu ,że Bartolomeo Longo osiągnął chwałę nieba , stając się „człowiekiem Madonny” i apostołem różańca.

Wielu z nas trzyma w swoich książeczkach do nabożeństwa listę osób i spraw , za które pragnie się modlić. Czy robimy także podobny spis łask i dobrodziejstw , za które pragniemy dzień po dniu zanosić dziękczynienie naszemu Niebieskiemu Ojcu? 
                                                    Bł. Bartolomeo Longo
Zaczerpnięto z miesięcznika różaniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz